Zaczyna się nowy tydzień a u mnie dzień świstaka J Znowu autobus o świcie,
5 godzin podróży i dłuuuugi dzień w pracy. Za długi jak na poniedziałek. Ale
zostały mi już tylko trzy takie poniedziałki i wreszcie będzie można zacząć
tydzień o 6.00 a nie o 3.25 ;))))))))))))))))
Gdyby nie moje weekendy z rękodziełem, to
nie wiem jak długo bym to jeszcze zniosła….. Jednak dążenie do upragnionego celu daje
sporo siły.
Takie widoki też dodają energii J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz