Zmieniłam tytuł bloga na bardziej „firmowy”. Stary mi się bardziej podobał, ale
wyszukiwarki internetowe rządzą się swoimi prawami L
Taaaaaaak. Można by pomyśleć, że tylko się bawimy na tych wyjazdach J No, może troszkę. W
sumie na każdej takiej imprezie poznajemy nowych ludzi no i
spotykamy też stałych bywalców jarmarków. Z niektórymi już się zdążyliśmy zakolegować. W sumie to ciężkiej pracy najwięcej jest w
domu przy szykowaniu naszych deseczek. Tak je wszystkie nazywam, bez względu
na efekt końcowy, czy to półka, czy wieszaczek, czy zegar. Deseczki J chociaż zdarzają się
wyjątki ……
Najpierw prezentacja całości
tabliczki przypominajki czyli " nie zapomnij o ..."
.. z lawendą...
Zegar z sielskim widoczkiem też już zmienił właściciela...
podobnie jak czerwony zegar z miednicy ...
Biała miednica jeszcze czeka na swojego "amatora"...
Lawenda - i wszystko jasne.
... też już kogoś cieszy :)
Mój ulubiony (ostatnio) zegar z drobiem. Poszedł jak świeża bułeczka ... a już chciałam go zostawić do naszej wiejsko-czarodziejskiej kuchni. Prezentowałby się pięknie. Chyba zrobię jeszcze jeden.
Na koniec moje ulubione zwierzątka. Czarnogłówki też były w Olsztynie :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Targi organizował Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.
Czyż nie są piękne? J
No kurcze Efta ale szalejecie. Dopiero mi mamuska powiedziala co sie u Ciebie dzieje. Niedlugo mam nadzieje ze sie zobaczymy. Odezwij sie do swojej siostrzenicy na maila, fadeaway90@googlemail.com jak najszybciej bo mi gdzies wcielo kontakt do Ciebie.
OdpowiedzUsuńBuziaki!!!