piątek, 14 września 2012

Pomarańcze w Grotowie

Dzisiaj o wizycie harcerzy.
Od poniedziałku do środy gościliśmy u nas 13 harcerską drużynę nieprzetartego szlaku "Pomarańcze" z Lidzbarka Warmińskiego. Wrześniowa pogoda była dla nas nadzwyczaj łaskawa. Słońce przypalało tak, jak w samym środku lata! ... No ale od początku...


Na początku było pole...... to na nim stanęły namioty naszych gości. Na zdjęciu powyżej druh Antoni, strażak zawodowy. Profesjonalna pomoc - na takim biwaku niezbędna! Przyjechali pod wieczór więc tylko  rozstawili namioty, zjedli małe conieco i poszliśmy na ognisko. Były opowieści o tradycjach harcerskich, gawędy i ... pokaz druha "Konwisia" :))) i tutaj oko druha Antoniego było bardzo czujne ...



Drugi dzień "Pomarańcze" rozpoczęły od wędrowania i robienia mapek terenu.


Zbiórka przed wymarszem i pamiątkowe zdjęcie :)













Druhna Agnieszka ... zawsze pomocna. Zawsze pomoże ... o każdej porze ... :)))
A nie mówiłam! Głównodowodząca akcjami terenowymi :))))))

Małe podpowiedzi druhny Agnieszki ... oj, przecież to nie szkoła!! :D

No i wreszcie wędrówka. Droga nad rozlewisko prowadzi przez "Mordor". Kto go przejdzie, jest bohaterem :)

czyżby ktoś lekceważył wagę tego etapu? ..:)
Jak widać wszyscy przeszli tę ciężką "mordorową" próbę ...


Jak zwykle, druhna Agnieszka jako niezmordowany przewodnik pomarańczowego stadka ...


Dla bohaterów przyjechał obiad :)  Druhna Ania czuje się w naszej kuchni jak u siebie :))


Druhna Agnieszka pilnuje, żeby dla nikogo nie zabrakło obiadu! Dokładki oczywiście były dla każdego chętnego :) a było ich kilkoro :)))))

Dobry posiłek po takim wysiłku jest niezbędny. Tak samo jak odpoczynek ...

Słoneczko, słoneczko ... grzej jak najdłużej ...
 
Druhna Ania w swoim "wychowawczym" żywiole ....

A druh "Konwiś" ... hmmm.... też odpoczywa... z koleżanką....



Słoneczko było naprawdę gorące.

Po odpoczynku czas brać się do roboty!! Zdecydowanym krokiem druhna Ania zmierza w kierunku .. ogródka.

 I chyba tam się czuje najlepiej :) co widać po uśmiechu :))))


 Warsztaty z decoupage'u poprowadziłam ja :) czyli druhna Ewa.


Na koniec warsztatów zrobiliśmy małą galerię obrazków. Prezentowały się znakomicie!! 

W ramach tak zwanej pracy społecznej na rzecz gospodarstwa wiejskiego :))) "Pomarańcze" przeniosły porąbane drewno do stodoły. Oczywiście pod czujnym okiem druha Antka :)

z takimi siłaczami to można góry przenosić a nie tylko suche drewno :))))

Pomoc dla nas nieoceniona. Dziękujemy Wam "Pomarańcze"!!!!

Po tym wysiłku i "polnym prysznicu" z wody nagrzanej słońcem w butelkach, można było spróbować kuchni z pakietu dla twardzieli :)) Druh Antoni pokazał nam profesjonalny pakiet żywnościowy dla służb specjalnych. 




Konserwy, herbaty, chleb a nawet cukierki :)
 Wszystko w specjalnych opakowaniach.
Mini kuchenka do podgrzania dań z paliwem, które nie wydziela żadnego zapachu!! Trochę to może mało ekologiczne ale przecież to tylko dla twardzieli! :)))

 

No i oczywiście była degustacja tych potraw :)))))))))) ... no proszę, sami twardziele!!


Nie ma się jednak co oszukiwać. Normalny obiad musiał być. Przygotowałyśmy go tym razem samodzielnie, na naszej kuchni opalanej drewnem. Ekologicznie ;)

 Chyba wszystkim smakowało, bo makaron zniknął do ostatniego świderka!!!


...tymczasem nasze ognisko już na nas czekało... to już ostatni wieczór z "Pomarańczami"...


DO ZOBACZENIA WIOSNĄ !!!
J





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jaja wielkanocne 2022

 Dzisiaj wrzucę w zasadzie tylko fotki nowych wzorów jaj na ten rok. Może jeszcze coś dorobię? Zobaczymy na ile czas pozwoli. Ze zdrowiem te...