Zapraszam
również na :
Wiosna co prawda u nas się troszeczkę ociąga ale słoneczko, które czasami wygląda zza chmur, nakręca wiosennymi pomysłami. Mało tego! Można już wyjść na zewnątrz i popracować na powietrzu. Bardzo mi tego brakowało przez te jesienne i zimowe miesiące.
Bułeczki drożdżowe to już co prawda odległe wspomnienie :) ale taca pozostała.
|
Taca (50 cm x 30 cm) z tablicą do pisania |
Powstała w mojej głowie z marzenia sennego o śniadaniu przyniesionym do łóżka ;) Taka taca sama prosi, by coś na niej napisać. Coś miłego oczywiście!!!
|
Taca ze śniadaniem dla śpiocha |
Inne tace też dostały elementy z pozytywną energią. Serduszka, motylki. Lubię motylki ... nie wiem dlaczego. Może to brak słońca, kwiatów, zieleni, zapachów łąki. Pewnie wszystko na raz.
|
Taca motylkowa (40 cm x 30 cm) |
Motylki, motylki, motylki ... :)
|
Taca śniadaniowa (50 cm x 30 cm) |
Serduszka, krówka, kogucik ... sielanka.
Nie znam kobiety, która nie lubiłaby maków :) Sama jestem najlepszym przykładem. Wybieram oczywiście różne motywy na tace, skrzynki i obrazki ale maki zajmują ostatnio pierwsze miejsce jeśli chodzi o częstotliwość użycia w mojej pracy. Jeśli coś się sprawdza to po co to zmieniać? :)
|
Tacka makowa (30 cm x 20 cm) |
|
Tacka makowa |
Maków ciąg dalszy ... na zegarze. Niezbyt często robię zegary na gotowych podkładach. Staram się robić je sama, ale czasem lenistwo zwycięża!
|
Zegar makowy |
Podkładki pod kalendarz "zdzierak" zrobiłam już całkowicie samodzielnie. Pomysł na dwustronną podkładkę wynika chyba z mojej natury. Lubię zmiany w otoczeniu. Lubię często przesuwać meble, zmieniać dekorację, kolorystykę detali, które mnie otaczają. Niby motyw łąkowy na obydwu stronach, no i ten motylek ... latają za mną te motylki ... ale ogólna tonacja inna i zawsze można sobie zmienić stronę, w zależności od "widzi mi się" lub koloru zasłonek ;)
|
Podkładka z kalendarzem. |
|
Podkładka na kalendarz "zdzierak". Strona pierwsza. |
|
Podkładka na kalendarz "zdzierak". Strona druga. |
Tacka mała z motywem kawowym to też już klasyka. Mała, sprytna tacka na spotkanie z przyjaciółką przy małej czarnej lub cappuccino. Jakiś słodki dodatek też się zmieści, tylko nieduży! :)
|
Tacka kawowa (30 cm x 20 cm) |
|
Tacka kawowa |
Moje nowe zegary zrobione ze "znalezisk". Pierwszy z nich to po prostu stare drzwiczki z jakiegoś rozpadającego się i nieużywanego już kurnika, drugi to po prostu stara zakorniczona deska. Lokatorów "wypraszam" w sposób ekologiczny metodą termiczną. W związku z tym, że jesteśmy posiadaczami starej kuchni kaflowej, w której nadal palimy drewnem, mogę to robić bez specjalnego inwestowania w piec. Po prostu wkładam do tak zwanej duchówki (czyli piekarnika) moje deski i części różnych skrzyneczek przygotowane do skręcenia i trzymam je tam ok. 45 minut. To wystarcza, żeby zapewnić posiadaczom moich prac pewność, że korniki nie zabiorą się za ich meble :)
|
Zegar "kurnikowy" |
|
Zegar "dziurkowany" |
|
Zegar duży, "dziurkowany" |
... I to by było na tyle w dniu dzisiejszym. Przesyłam pozytywne, wiosenne wibracje!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz